poniedziałek, 31 sierpnia 2015
Mały rausz
Niebawem zmienimy nazewnictwo z "budowy" na "dom".
Sypialnia. Okna wychodzą na zachód, na te obłędne zachody.
Tu będzie stało łóżko, a widok jest taki:
Z czasem przytniemy świerki i będzie widok na aleję klonową i pola Zwierzyka oraz konie ;-)
Yeah, baby!
niedziela, 30 sierpnia 2015
And when he takes this ride
guess who's gonna be right by his side...
(Kolejna piosenka z tysiąca ulubionych wieśniaczych - najpiękniejsza w wykonaniu Tweet z Dresden Soul Symphony, od innej muzycznej bratniej duszy z Berlina - niestety nie ma tej wersji na Spotify)
What a day, what a day...
Całkiem spokojnie wypiłam trzecią kawę, skończyłam i odłożyłam na bok Graff i w końcu zaczęłam prawdziwie zgłębiać Fromma (zamiast męczyć, jak to robiłam wcześniej). Lubię go, jego teksty są bardzo przystępne, a mimo wszystko stanowią trafną analizę ponowoczesnego Zachodu. Przy tym nie są nudne.
No to będę wcielać w życie wnioski Mistrza Eckharta.
Augen zu und durch.
Trzeba będzie sobie przypomnieć O sztucę miłości. Jednak wariacko zakochana nastolatka raczej tego w pełni nie zrozumiała.
Totalne zespolenie ze wszechświatem w Głęboczku dzisiaj. To chyba ten Fromm.
Zamierzam radykalnie wydłużyć to lato, I swear!
Eeeee, na przykład na zawsze.
Chciałam sfotografować kultowe fryty u kultowego Scooby Doo (teraz to już w ogóle jest półbogiem w cudzysłowie), ale niestety bar był zamknięty i wylądowałam na krawężniku pod PTTKiem. MMM mnie potem zgarnął (a jadąca z nim Kasia stwierdziła, że trzeba zabrać z pobocza tę samotną dziewczynkę).
Jutro jakieś absurdalne upały, a ja się muszę wbić w mundurek.
Która jest teraz godzina w Waszyngtonie?
(Kolejna piosenka z tysiąca ulubionych wieśniaczych - najpiękniejsza w wykonaniu Tweet z Dresden Soul Symphony, od innej muzycznej bratniej duszy z Berlina - niestety nie ma tej wersji na Spotify)
What a day, what a day...
Całkiem spokojnie wypiłam trzecią kawę, skończyłam i odłożyłam na bok Graff i w końcu zaczęłam prawdziwie zgłębiać Fromma (zamiast męczyć, jak to robiłam wcześniej). Lubię go, jego teksty są bardzo przystępne, a mimo wszystko stanowią trafną analizę ponowoczesnego Zachodu. Przy tym nie są nudne.
No to będę wcielać w życie wnioski Mistrza Eckharta.
Augen zu und durch.
Trzeba będzie sobie przypomnieć O sztucę miłości. Jednak wariacko zakochana nastolatka raczej tego w pełni nie zrozumiała.
Totalne zespolenie ze wszechświatem w Głęboczku dzisiaj. To chyba ten Fromm.
Zamierzam radykalnie wydłużyć to lato, I swear!
Eeeee, na przykład na zawsze.
Chciałam sfotografować kultowe fryty u kultowego Scooby Doo (teraz to już w ogóle jest półbogiem w cudzysłowie), ale niestety bar był zamknięty i wylądowałam na krawężniku pod PTTKiem. MMM mnie potem zgarnął (a jadąca z nim Kasia stwierdziła, że trzeba zabrać z pobocza tę samotną dziewczynkę).
Jutro jakieś absurdalne upały, a ja się muszę wbić w mundurek.
Która jest teraz godzina w Waszyngtonie?
sobota, 29 sierpnia 2015
Na pamiątkę
Przyroda w połączeniu z gitarą Ronny'ego albo wariacjami na temat Hercowicza daje kompletny odlot.
Lifesaver
piątek, 28 sierpnia 2015
Sittin' on top of the world
Z tej perspektywy widać zupełnie nowe ścieżki, drogi i powiązania.
W końcu trzeba będzie jednak zejść i podjąć decyzję, które wybrać.
Póki co, anektuję ambonę dewiantów nazywających zabijanie swoim hobby.
Correct, od tygodni męczę tego Fromma i okraszam go Graff.
"Mistrzu, forte, choć w nutach nie tak."
Dobra, schodzę, bo strasznie tu wieje.
W końcu trzeba będzie jednak zejść i podjąć decyzję, które wybrać.
Póki co, anektuję ambonę dewiantów nazywających zabijanie swoim hobby.
Correct, od tygodni męczę tego Fromma i okraszam go Graff.
"Mistrzu, forte, choć w nutach nie tak."
Dobra, schodzę, bo strasznie tu wieje.
czwartek, 27 sierpnia 2015
środa, 26 sierpnia 2015
wtorek, 25 sierpnia 2015
poniedziałek, 24 sierpnia 2015
Człowiek*Środowisko*Adaptacja
Czego potrzeba, aby z wieśniaka zrobić intelektualistkę?
Burza w szklance Aperolu.
Sic! LOL! Nic dodać, nić ująć.
Prawobrzeżna niedziela z Agussiek i Mo.Burza w szklance Aperolu.
niedziela, 23 sierpnia 2015
sobota, 22 sierpnia 2015
I won't deny it
Kocham sobotnie poranki na Pradze jak Clotrane Naimę!
Tu za rogiem jest kiosk, sami rozumiecie: Wysokie na śniadanie!
Na wiosce to jest nieosiągalne.
I Dave w tle.
Pustelnik znów przy Pustelnickiej.
PS. Fajny nocny spacer wczoraj, Gosiu!
Tu za rogiem jest kiosk, sami rozumiecie: Wysokie na śniadanie!
Na wiosce to jest nieosiągalne.
I Dave w tle.
Pustelnik znów przy Pustelnickiej.
PS. Fajny nocny spacer wczoraj, Gosiu!
piątek, 21 sierpnia 2015
Bye, bye, Holly!
Szalunki, dysperbit, folia kubełkowa, chudziak, rekuperacja, gruntowy wymiennik ciepła, czerpnia i wyrzutnia, murłata, strop Teriva, wieniec, wiatrownica, łaty i kontrłaty, pchełki, papniaki, startery i wszystkie inne profile, odpływ liniowy, kratki ściekowe i termostaty do podłogówki - ogarniam.
Granice mojej inteligencji kognitywnej wyznaczyły dopiero umowy o dostarczenie prądu.
Ale mam!
Mam prąd!
Od poniedziałku podłogi, wentylacja+pompa i łazienka. Grubo.
Jutro wspaniały spontan: Agussiek w Wawie. Yeah! Już nam zaczęłam kompletować playlistę na Spotify (wieża stereo już wywieziona, płyt nie posłuchamy). Ten szampan tam nadal się chłodzi, ostatnio nie zdążyłyśmy...
I wiezie mnie aBsio. Nie muszę prowadzić!!! Luksus.
A Głęboczek karaibski.
Gdzie w ogóle jest Współwieśniak??? Co u niego? Drogę już zaczęli budować.
PS: "Das war ein unglaublich schöner Urlaub. Schöne Musik, schöne Schweine, schöne Frauen. Naja, gutes Essen noch. Habe ich vergessen."
Weź tu nie kochaj Holgierka.
To w ogóle jest jego ostatni pobyt w mega prowizorce na podłodze przy króliku.
Next time będzie das Haus.
Granice mojej inteligencji kognitywnej wyznaczyły dopiero umowy o dostarczenie prądu.
Ale mam!
Mam prąd!
Od poniedziałku podłogi, wentylacja+pompa i łazienka. Grubo.
Jutro wspaniały spontan: Agussiek w Wawie. Yeah! Już nam zaczęłam kompletować playlistę na Spotify (wieża stereo już wywieziona, płyt nie posłuchamy). Ten szampan tam nadal się chłodzi, ostatnio nie zdążyłyśmy...
I wiezie mnie aBsio. Nie muszę prowadzić!!! Luksus.
A Głęboczek karaibski.
Gdzie w ogóle jest Współwieśniak??? Co u niego? Drogę już zaczęli budować.
PS: "Das war ein unglaublich schöner Urlaub. Schöne Musik, schöne Schweine, schöne Frauen. Naja, gutes Essen noch. Habe ich vergessen."
Weź tu nie kochaj Holgierka.
To w ogóle jest jego ostatni pobyt w mega prowizorce na podłodze przy króliku.
Next time będzie das Haus.
Subskrybuj:
Posty (Atom)