wtorek, 1 maja 2018

mleko i miód

Słaby jest ten kawałek Taconafide, niemniej jednak bardzo mnie zadziwili chłopcy znajomością kanonu współczesnej poezji kobiecej.

Czyżby czytali?
Ciekawe, z czym się bardziej identyfikują - pożądaniem czy porzucaniem.
Co z wykorzystaniem w dzieciństwie?
Ciekawe, jak tam z toksyną chłopcy się mają i czy potrafią wyciągnąć jakieś wnioski.
Ech...

Zadziwiające jest to, że patriarchat jest tak globalny, iż wszystkie rozumiemy te uniwersalne doświadczenia, które Rupi Kaur ubrała w proste słowa, które będą przystępne dla wszystkich.

Wyszła jednak poza schemat związku damsko-męskiego i wysnuła elementarne wnioski ponad tak zwaną miłość romantyczną zwaną myłością.

 

Jako ścieżkę dźwiękową do tego tomiku polecam Melanie Martinez, Cry Baby.
Jako didaskalia - książkę Kobiety, które kochają za bardzo autorstwa Robin Norwood.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz