Gdy róże wyrwane,
a jabłka wyżarte,
wygrzeb z samochodu Organka,
a także
wyciągnij wnioski:
skombinuj nowe sadzonki, a
później pilnuj, gdy zakwitną.
Ty rolniku od siedmiu boleści...
Maszynistka tańczy w Wielopolu,
ZW szlaja się po wielu polach i wraca do domu po zmroku.
A teraz wrócisz do domu,
twarożek ze szczypiorkiem popijesz kawą zbożową.
W pokoju, przytwierdzony do amerykanki dziadek
wycedzi przez trzy zęby:
"Spawacz".
Eeeee, re-wind, Koniczek, odpłynąłeś w odległe rewiry.
Spawacz dziś być może
przewala obornik
w folwarku dziadka -
gdzieś w innej galaktyce,
a ty od twarożku
masz ciężką gorączkę. Remember?
Moja mama ma dwóch braci.
Chyba nie muszę pisać, jakie mają imiona, co nie?
Wiadomo.
Jakieś 22 lata temu, zanim zaczęło mu się "dorosłe życie",
wujek Paweł kolekcjonował płyty i razem sobie ich słuchaliśmy
grając w szachy i
sprawiedliwie dzieląc się uzależnieniem od czipsów i pepsi coli.
On lubił Dire Straits i Fleetwood Mac,
ale miał też tę płytę, która mnie wtedy bardzo intrygowała,
bo śpiewają tam m.in. w suahili.
Maja też kiedyś będzie wspominała wujka Pawła i płyty,
które jej pokażesz.
Jesteś dla niej autorytetem i możesz jej przekazać wszystko to,
co w Tobie takie piękne.
Być może nawet jesteś jedyną osobą w jej otoczeniu,
od której może to dostać.
To fajny czas dla Was.
PS. Powiedz mi proszę, że się wychowałeś przy ul. Warmińskiej albo Mazurskiej czy innej Ostródzkiej, a ja Ci powiem,
że tamta pani (pani Ucherkowa) mieszkała przy ul. Koziorożca 5.
I tamże byłam we wrześniu a.d. 2003 - tuż po powrocie z horror tripu do Bułgarii.
The good news is: możesz być, kim chcesz!
Możesz cnotę tracić w bardzo dobrym guście, o ile towarzystwo właściwe
(kluczowa sprawa największej wagi - to towarzystwo - więc warto czekać nawet latami).
Over and over again...
i nadal zachowywać styl.
Dwie w jednej!
"A tamta pani,
tamta pani to się puszcza..." You bet!
Gdy już stworzysz bezpieczne warunki,
Ty też się puść.
Leć, płyń, biegnij,
bowiem oszukiwali Cię
i to wszystko nie tak, nie tak, nie tak...
Potem biologia pokazała, co o tym sądzi,
a zanim kultura nadążyła, musiało minąć jakieś 20 lat.
Post dedykowany Maszynistce (szyty na miarę).
Zobacz, jaka przepiękna, subtelna kobiecość!!!
Nie mogę się zdecydować, która mi się najbardziej podoba,
ale mój state of mind oscyluje jaskrawo gdzieś pomiędzy
tańczącą Naomi a
rozkminiającą w kącie Lindą.
I to wszystko na temat posiadania na wyłączność.
Podjęłam decyzję o Kawkowie.
Musiałam podrosnąć i jestem gotowa.
Choćbym przez miesiąc miała jeść tylko buraki,
pojadę tam i zapewne będziemy tam razem.
Czyli po to to było.
I ta myśl mnie dzisiaj bardzo, bardzo uskrzydliła,
w związku z czym idę rozkręcać szafę.
#PrzepięknaSubtelnaKobiecość!
(Zaczęłam dzień od Twoich spacecake'ów, baby. Dziękuję, pożywne niczym Soylent!)
Koniec.
Z naciskiem na "początek".
Po 25 latach koniec z "Zuhause to go". Teraz Zuhause nareszcie w jednym miejscu.
Trzeba było wyjechać, żeby móc wrócić
i żyć na własnych warunkach.
Takie przeprowadzki i przemeblowania obfitują w rozmaite znaleziska.
Velikomis (Królik-Matka vel Inelektualista) i
Baby Kosołapkin (Królik-Legenda primo voto Elekryk vel Wałęsa)
made by Intelektualista
made by Elekryk (znalezione post mortem za szafką - zemsta zza grobu)
No i rarytasiki:
... w zawodzie "rolnik",
specjalizacja "mechanizacja rolnictwa" i dlatego też