niedziela, 1 października 2017

Paris, Paris

To jest iście francuski weekend!
W Warszawie trwa La Folle Journée,
Fox rozbija się po Paryżu,
a ja w piątek - jeszcze przed wyjazdem do WWA - dostałam paczkę właśnie stamtąd:





"Znajdziesz tutaj wszystkie składniki udanego śniadania:
dobra kawę i dżem na kromeczce kultury!"

Co za progres językowy!

Sowę wykorzystam do projektu, który piszę wraz z Hollym.
Idealny timing!
Dziękuję.

piątek, 29 września 2017

Gawrosz

Siedziałam na taborecie w Pracowni Papapilo.
U moich stóp, na pufie, spoczywała nowa członkini Pułku Literackiego.
Spotkanie właśnie rozpoczęło się, kiedy z torebki Nowej wydobył się bardzo charakterystyczny dźwięk - coś jakby trąbka urodzinowa.
Nie potrafiąc jeszcze skojarzyć, skąd znam te nuty, spojrzałam na Nową i - bardzo zdziwiona - jednak wydukałam nie dowierzając:
"Stromae"?
- "A co w tym dziwnego?"
Później dowiedziałyśmy, że posiadaczka telefonu o tak pomysłowym dzwonku jest malarką, spędziła 5 lat w Brukseli, a teraz właśnie otworzyła wspólną wystawę z inną artystką, na której wernisażu byłam w ubiegłym roku - kilka godzin przed wylotem do Bazylei.
Na pewno pamiętacie.


Kiedy następnego dnia rozkoszowałam się kawą w Artystycznym (okna po wschodniej stronie!),
dostałam wiadomość:
"Widziałam ten koncert chyba że 100 razy. 
Podczas malowania często sobie puszczam. 
Miłego dnia."

No to ja też będę.
Farby do ścian kupione, drzwi do artystycznego zamówione, 
jeszcze tylko nowe obicia wybiorę i zawiozę sofę i fotel do tapicera.
I jazda!
#DrogaArtysty


czwartek, 28 września 2017

"Nigdy nie lubiłam Dzieci z Bulerbyn!

Więc kiedy w wieku 11-tu lat przeczytałam taką książkę
'Zagłada domu Usherów',
to pomyślałam: NARESZCIE!"

Przedstawiam nową graficzkę.
Jest czarna.
Zdaje się, że dużo bardziej niż ja.

A ponieważ ja tu nadal mam budowę nowego życia
i doba jest zdecydowanie za krótka,
to napiszę tylko tyle,
że jeśli czujesz, że to koniec,
to, kochanie, kończ czym prędzej,
bo czeka już początek.

Ale to bez dyskusji!


Dzień dobry!!!!

środa, 27 września 2017

Pożary gaszę,

z Brukselą na łączach pozostaję,
foty kompletuję,
więc na dziś tylko tyle i aż tyle:



Anna Twardowska na okładce Papierówki!
A redaktor Fryta najbardziej zaskakującym talentem fotograficznym roku...
nie mówiąc już o Chińczyku i Jego filmie promocyjnym,
ale o tym niebawem na facjacie.
Dobrego dnia.
A ja dziś jadę tam, gdzie mnie ta randka artystyczna zaprowadziła.
Oh my!

poniedziałek, 25 września 2017

Creepin' in



Owszem, chciałam Wam napisać o wizycie nie mojej Kuzynki z Dzierżoniowa
i o tym, jak w zupełności zgadzam się z argumentami katoliczki przeciwko przerywaniu ciąży,
ale to było jedno z tych spotkań, na których żywcem uczysz się teorii względności czasu,
więc nie wiem, kiedy minęły te godziny i nastała noc, a ja odwiozłam Kuzynkę do Szyldaka,
po czym popadłam w pielesze pierzyn.
Fox, Ona będzie jeszcze do piątku.
To jest katolicka Siostra w Wieśniaku - na wagę złota.
Skontaktuj się z Nią! 

I tylko tyle:
wczorajsze zdjęcie nie mogło powstać przedwczoraj,
bo obecnie pomost w Kątnie znajduje się pod wodą:


A wokoło rosną rydze.

niedziela, 24 września 2017

Was it even a good idea?





 

"Jared Diamond called the Neolithic Revolution 'the worst mistake in human history'".
Tyle John Lanchester w NewYorkerze z 18.09.2017 roku:

How civilization started?
Was it even a good idea?

To też à propos uprawy pszenicy i innych zbóż oraz hodowli zwierząt.
Ciekawe, co nie?
Autor zastanawia się, dlaczego ludzie tak ochoczo hodowali te zboża, mimo że zaczęli chorować, szybciej umierać, a nawet kolejne generacje ludzi były coraz niższe.
Ogólnie nastąpił jakiś regres w rozwoju ludzkości.
Chłopie! Nie wiedziałeś?
Hera, koka, glutenina.
Najbardziej spektakularny narkotyk świata: chleb baltonowski...
Odstaw, a zobaczysz kim naprawdę jesteś.