czwartek, 5 listopada 2015

A hell of a tester

Chodzi o to, żeby wyszkolić oko i móc dojrzeć to, co pod spodem.


Owszem, tam raczej będzie otchłań.
The good news is - pomogę Ci!
Mam roczny bilet w obydwie strony.
Warunek: najpierw musisz mi na to pozwolić.
Let me in.
Spójrz, wokół wszyscy mają tak samo.
Być może tylko jeszcze o tym nie wiedzą.




Fazuję nad Głęboczkiem. Tym razem po drugiej stronie, na ławeczce Koszałka-Przemądrzałka. 
Chwała mu za nią!


A tak poza tym to tak sobie łażę i szkolę to oko.
O czytaniu nie wspominam.
Czytanie jak oddech.


PS. Cudowne wieści od Współwieśniaka (od dziś przemianowany na "MS"). Jestem bardzo dumna!
That's what I mean - otwórz się, a reszta przyjdzie sama.
W swoim czasie. (That's the hard part, though...)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz