niedziela, 1 listopada 2015

Wielkie tęsknoty, niespodziewane odloty

Żaden tam grobing, tylko Dziady i Zaduszki Jazzowe.

It goes without saying, że jemy wyłącznie w Wielopolu 3!
Roarrrrr!



Między




My tu tylko na dwadzieścia kilka godzin.
Zaraz wracamy, ale było tak fantastycznie, że poproszę tak co roku przedurodzinowo.
Wracam najpóźniej w maju.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz