Zaczynasz się wynurzać i stwierdzasz, że świat jednak nie jest wioską potiomkinowską czy czarno-białym obrazkiem (shouts out to W.).
Widzisz głębię, jakieś cienie i trochę kolorów.
Możesz dotknąć otoczenia, a przedmioty mają różne faktury i powierzchnie.
A Ty tam jesteś w środku i wchodzisz z tym w interakcję.
Hm.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz