środa, 24 czerwca 2015

Rura, Helmut, rura, nie zwalniaj w mieście...

W wynajętym auteczku, niczym Isadora Duncan (bez chusty, bez), pędzę w górę i w dół po toskańskich wzgórzach.






Wycieczka "przed siebie". Rozbijamy się po piazzach od kawki do kawki.

Najpierw matecznik Brunello, czyli Montalcino. Miasto z fototapetą w tle.




Pienza:





MMM na widok Montepulciano (poniżej): "Tu jest tak ślicznie, że można się porzygać."

True that.



MMM: "No tutaj to już przegięli!"





(Tytuł posta: cytat z mecenasa Łony)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz