środa, 23 września 2015

Historia pewnej miłości

Wczoraj wieczorem napisałam posta, a po trzech godzinach i dwóch lampkach wina zredukowałam go niczym przedwczorajszy sos do prawdziwków.I już nigdy nie dowiecie się, co tam takiego było...


- "I love you."
- "Hugs and kisses."

Nie dajcie się konwenansom! Człowiek to człowiek i to w sumie najważniejsze. Kochasz go i już!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz