sobota, 3 października 2015

Pidżej znów otwiera okna anaboliczne tego świata

Od wczoraj, w wiejskiej świetlicy.
Nikt nie wie, jak do tego doszło, ale jest październik i ruszyliśmy po przerwie letniej.

Mityczny Pidżej przeprowadzi mnie przez morze zimowej ciemności i błota, jakie niechybnie nas zaleje najpóźniej w listopadzie.
Dzięki Ci Unio za ten projekt!
20 lat tułaczki po salach gimnastycznych i fitnessklubach Europy (np. zaazbestiony budynek Komisji Europejskiej w Luksemburgu - klimat jak z Lśnienia...), podczas gdy najlepszy trener czekał na mnie w mojej wiosce!


Odwieczny dylemat: do pięknych czy do mądrych?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz