czwartek, 17 grudnia 2015

Dla sióstr





Masz 11 lat, właśnie zaczęłaś bardzo dobrze mówić po niemiecku i nikt się nie orientuje, że jesteś z tej zabłoconej, zakopconej Polski (którą bardzo kochasz, w szczególności zabłocone i zakopcone gospodarstwo swoich dziadków!).
Ten wielki sukces zawdzięczasz między innymi gazetkom Bravo i Minnie Mouse. (W Minnie Mouse - słodziutkie komiksy z Disneya, w Bravo - zdjęcia nagiej młodzieży z dziarami i kolczykami w sutkach i nie tylko tam. Schiza - lejtmotyw mojego życia.) W Bravo dają angielskie teksty piosenek wraz z tłumaczeniem, więc szybciutko wchłaniasz ten angielski, bo szalejesz za MTV! Wtedy wyłącznie po angielsku.
Uczysz się tej piosenki na pamięć, potem z Louise na huśtawce słuchacie na walkmanie i ryczycie na cały głos - na zmianę z "Two princes" Spin Doctorów (BTW, co za fantastyczne dzieci płci żeńskiej - też chcę takie kiedyś, płeć nieważna).
Mijają dwadzieścia trzy lata. Włączasz to sobie i dopiero teraz rozumiesz, o co chodzi tej dziewczynie. Bo w wieku 11 lat jesteś jeszcze bardzo nieświadoma "that the world was made up of this brotherhood of man". "For whatever that means", chociaż masz już na koncie mnóstwo tych doświadczeń.
A w wieku 34 lat... no cóż.
"Scream from the top of my lungs: what [the fuck] is going on???!!!"
I masz ten gigantyczny ....
wiemy co, czujemy go
Zupełnie jak ona! Cudowna jest!
Przecież ja teraz nie przestanę tego słuchać...

Aha, i nie, nie modlę się już o żadną rewolucję.
Po prostu robię mega rozpierduchę!
Peace, kochane! Wiem, że i na Was mogę liczyć w tej kwestii.

2 komentarze:

  1. Odkąd pamiętam, uwielbiałam tę piosnkę. To jeden z tych kawałków, który jest z Tobą przez całe życie. W niektórych momentach włącza Ci się w głowie i zaczynasz go nucić w duszy, a potem śpiewasz na całe gardło.
    (Coś mi się tu przestawiło odkąd wstawiałam komentarz z telefonu i teraz funkcjonuję jako "Anna", a niech tam ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. nieeeeeeeeeeeeee, I want aBsio back! Gimme aBsio back!
    Tak, to prawda, że się włącza i teraz mi się tak włączył, że... ach, pisałam Ci wczoraj przecież. Spadam dziś do Pustelni. Jeszcze podładowałam akumulatory u Majeczki dziś rano. Yeah! Ona też jest cudowna. Hugsy dla Ciebie, Anno ;-)

    OdpowiedzUsuń