środa, 2 grudnia 2015

"Jest towar"

Geez, Maszynistko, i to jaki!
Ktoś tu mocno pracuje nad sobą. Towar pierwsza klasa!

"Chyba pozostaje spotkać się w podgrupach."
"Dobra, podgrupa nr 1 dziś o 19.30 w El Popo.
Podgrupa nr 2 w sobotę o 15-ej - u Margo?"
"Bring the dominos!"


aBsio, oto nasze zabawki.
Zostawiam w Pustelni.



Krocz przez nocną, wietrzną Warszawę, nieś 10 kilo klocków i słuchaj tego: 



W kwietniu już to mówiłam do Pidżeja.
To nie cukierki. Im więcej jej rozdajesz, tym więcej jej masz, także, proszę Was:
1. przyjmujcie, jak rozdają, bo jesteście tego warci i po prostu w to uwierzcie,
2. rozdawajcie na pęczki, a będzie Wam dane -
aż będziecie się unosić nad ziemią zamiast chodzić.
Wtedy i 10 kilo klocków Wam niestraszne!
Tylko tak warto żyć. Been there, done that, uwierzcie mi pls!

1 komentarz: