Dzisiaj obiekt przemieści się do Wielkiego Miasta,
żeby w Teatrze Wielkim wysłuchać wielkiego Branforda.
Niewiarygodne! Co za wyjście.
(Cudowne poczucie humoru ma ten Jack Strong i napisałam mu to!
Musicie się tam dobrze bawić na swojej wiosce.)
Ostatnim razem u mnie odkryłyśmy to w Trafficu, pamiętasz?
Traffic Clubu już dawno nie ma i dawnych nas też nie.
Kto by pomyślał, że
to zdjęcie z bułką z makrelą za chwilę stanie się tak absurdalnie historyczne?!
I spójrz, jak Ty daleko zaszłaś.
Szacun, sis!
(A aBsio już tym razem nie odwiedzimy przy Rapperswilskiej...)
No to c ya za kilka godzin w Pustelni! Czekam z orientalnym obiadem, bejbe ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz