piątek, 29 stycznia 2016

Country House

Czyli chcecie wiejskiej idylli, tak?

Ekscesywne uprawianie odwilży musiało się skończyć
babraniem w błocie,
zalewem wręcz błocka.
"Błoto wciąga", jak to określił pewien mędrzec z Rajchu brodząc po kolana w mule na PTTKu.




This is how we do it:
Pakujesz swoje gumofilce deluxe w worek (jeśli kupisz naprawdę "deluxe", to dadzą Ci do tego taki worek na kapcie), zakładasz robocze buciory i brodzisz w kierunku auta.



Tam zmieniasz obuwie, podłączasz playlistę do soundsystemu (wersja premium, baby!), podkręcasz bit i - z krótką przerwą na stacji Huzar - jedziesz na południe ;-)

Agussiek, to buty od Ciebie z tego butiku w FFO w 2004 roku!!! Co za niemiecka jakość (Camel active)!

Następnego dnia udajesz, że niby nic i z miną pokerzysty robisz za Grande Dame w Polonii.


Kto się boi Virginii Woolf?
No, na pewno nie ZdrowyWieśniak...

Także ZW znów w WM, ale już tęskni do DomuTerapeutycznego....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz