Są bowiem zasoby,
a w takim wypadku należy działać niezwłocznie.
Kluczowy jest tutaj timing.
Może się na przykład zdarzyć, że zabalujesz na SOFie
i śliwki ci zgniją na drzewie.
Wtedy w najlepszym wypadku czekasz do przyszłego roku.
Dlatego
pierwszy raz w życiu
smażę te konfitury,
mieszam,
mieszam again,
godzinami smażę i mieszam
gorące,
lepkie powidła i
wlewam do słoików,
podczas gdy cienie w kuchni
zmieniają długość i kierunki.
A teraz jeszcze szybciutko kolejną ścianę pomaluję i wybywam z Foxy nad Głęboczek,
spożytkować resztki śliwek i lata.
Picture me rollin'.
LaNegrita -
TheArtistFormerlyKnownAs"SmutnyPikuś"
wearing nothing but a smile
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz