sobota, 13 sierpnia 2016

"Że se.

Że la.
Że wi.
To tylko puste słowa.
Czym pan się tak przejął,
proszę pana?"

Pełna konsternacja czwartego wieczoru przy długim stole.
Przez południowe przeszklenie cała trójka zapewne wyglądała na strapionych mega nudziarzy,
tymczasem
oni melomańsko słuchali Rzeczy o Życiu.
"Włączysz jeszcze raz głośniej?"








PS Jeśli już tak bardzo chcesz wiercić w tym Porothermie, to wypadałoby pamiętać, że do tego są specjalne kołki rozporowe! Koniczek!!!!! Przecież już się nauczyłeś od stolarzy rok temu. 
Bujasz w tym kosmosie, to potem podstawowych zasad nie kojarzysz.




Szczyt wszystkiego:
"Nie wiem, jak O chce wiercić w ścianach, jeśli nie trafia herbatą do dzbanka."

Ale, fakt, nie ma to jak własne błędy.
Nieodzowne niczym Organek w Procesie. 
Meanwhile, ReggaeFestival mi się nocą wlewa do Spaceship'u,
a pył spadających gwiazd osiada na wierzchołkach świerków.
Ciekawe, co na to sroki rano.

Meet me at the Jazz corner of the world!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz