LeParisien dziś w CrystalPalace!!!
Mam dla Ciebie piękną historię i mam już pewne pomysły - była tutaj UlubionaDziewczynka.
To była wizyta rozkładająca na łopatki.
Wszystko dzieje się samo, ludzie sami przychodzą.
Wystarczy być.
No dobra, jeszcze robi się zakupy na przyjazd gości, żeby ich w glorii i chwale przywitać:
dwa kilo ziemniakow,
kilogram buraków,
trzy i pół kilograma borówek,
wyjątkowo nawet chleb bezglutenowy, a do niego konfitura
100% Wiśnia (absolut lecker!),
a nawet
francuski, różowy żel do golenia i kilogram kawy w ziarnach:
Wszystko w stosownej oprawie "25 Jahre Viadrina" - a my już mamy mieszkanie na Poznań, BTW.
No to do zobaczenia na przystanku!
No offense, po prostu uwielbiam ten kawałek:
Co za królewskie przyjęcie, ogromnie cieszę się!
OdpowiedzUsuńZaraz obieram buraki i czekam na info, kiedy je wstawić do piekarnika. Opóźniony wylot z Paryża przez Święto Wojska Polskiego... Polska wstała z kolan i dyktuje warunki...
OdpowiedzUsuńHa!