wtorek, 8 sierpnia 2017

Kosmos calling

Pamiętacie może, jak dwa lata temu przychodziłam na pomost w poszukiwaniu kawałków do poskładania? Nie było ich, więc uznałam, że trzeba będzie stworzyć coś nowego.
Na tym pomoście czytałam książkę od M. Dał mi w Przegorzałach z obawą, że mogę nie być na to gotowa. Jak dobrze, że mi ją dał! Gdyby nie M, nie zrozumiałabym wtedy, że oto przemawia do mnie Kosmos, że przyszedł czas na mnie, abym wydostała się z siebie.

Minęły dwa lata, a ja znów na tym pomoście.
Co więcej, znowu przemawia do mnie Kosmos - tym razem przez telefon.
Zadzwoniła do mnie naczelna Kosmosu. Robimy grupę fokusową z pięcioma dziewczynkami z Wioski. Mam już wszystko ustalone - prosto z pomostu wyruszyłam w tournée po wsi. Będzie też, że tak powiem, wisienka na torcie wizyty naczelnej Kosmosu: jedna z moich ulubionych dziewczynek ma być bohaterką reportażu dla Wysokich. Może nawet Ją pamiętacie? Półtora roku temu kupiłam Jej pamiętnik i płytę Adele. Wygrała wtedy szkolny konkurs, a ja chciałam Jej jeszcze dać coś od siebie. Jest bardzo niezwykła i wybitnie zdolna, a rodzice na szczęście bardzo to wspierają.

Aha, utworzyłam też wydarzenie na fejsie: rajd po okolicznych GSach w celu wykupienia starych Lay'sów, bo te nowe są ohydne. Jak na razie tylko CórkaWiśniewskich wyraziła zainteresowanie.
A co z YoJo? Co z Foxy? Czy ja nie mogę liczyć na żadne wsparcie w biedzie?




Wraz z zaćmieniem księżyca żegnamy stare i witamy nowe.
Nic nie trwa wiecznie: nowe Lay'sy; nowe role; nowi ludzie; nowe buty, w których przyjdzie nam iść przez kolejny etap.
Z wdzięcznością patrzymy w przeszłość, z ufnością patrzymy w przyszłość.
Na szczęście pozostaje też sporo 'starego'.
My.
Niektórzy ludzie są na całe życie.


For my peeps, 
kocham Was:
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz