Kiedy już (na polu) opublikowałam wczorajszego posta, rozległ się straszny rumor.
Jakieś piski, jakieś chrząkanie, szmery.
Zza wierzb wyszli oni (kilkanaście sztuk, rodzina wielopokoleniowa):
Holger stwierdził, że to lepsze od każdego koncertu ("Die sind unfassbar süß!").
Wiejskie highlighty i "Frauenabend mit Holger".
Geeeeezzz, będzie mi tego brakowało.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz