piątek, 7 sierpnia 2015

Insomnia

To jakiś mit, że na wsi jest cicho i spokojnie.
W dzień jak nie krajzegi, to podkaszarki i kosiarki, ewentualnie bluzgi sąsiada.
W nocy - psy.
Przez ostatnie dwa lata odchowywaliśmy te słodziutkie Bulusie, które uczyły się życia i ciągle się czegoś bały. Pamiętam akcje, kiedy w środku nocy trzeba było wychodzić i uspokajać je po ich pierwszym spotkaniu z jeżem, nietoperzem albo spadającym śniegiem (tak, Bulusie mieszkają na zewnątrz - to jest wieś, man). Maluchy tylko wiekowo były małe, więc głosy miały donośne i nie było mowy o wysypianiu się.
Teraz jest spokój z Bulusiami, są już całkiem ułożone.
Teraz mamy wszystko od nowa z dziamgaczami. To są takie przygarnięte dwie małe (bardzo brzydkie) kreatury o bardzo jaskrawych, skrzekliwych głosach. Niezwykle rozhisteryzowane!

Jakby tego było mało, w dachu nad sypialnią kuny urządzają sobie sztafetę.
Jakieś wiejskie Palio tu robią po nocach.
Trzeba odsypiać na pomoście.

Dobrym obiadem na pomost jest kasza gryczana. Na przykład w takiej wersji ("Kasza z tym, co było w ogródku"):
Kasza gryczana, nieprażona (ugotować),
rukola,
czerwona cebula,
młoda, słodka marchew,
papryka,
groszek (my mieliśmy tylko zamrożony - trzeba wrzucić na minutę do gorącej wody),
oilwa, sól, pieprz.

Tym razem pomagała mi samozwańcza Ch&^%$wa Pani Domu i wyglądało to tak:


4 komentarze:

  1. To chyba tzw. danie "na-winie", czyli wrzuć do garnka, co się nawinie ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak. Ja na wiosce głównie takie dania robię, bo tu w GSie nie ma dla mnie zaopatrzenia. Teraz po prostu idę do ogrodu i biorę, co jest.

    OdpowiedzUsuń
  3. Przecież te psy są prześliczne! Oba. Choć może tochę bardzo kudłate - psi fryzjer by się przydał :)
    To u Jurka są teraz w sumie dwa czy trzy psy?
    Wrzuć proszę aktualne zdjęcia Bolusiów!

    OdpowiedzUsuń
  4. Hahahaha! No, one są tak brzydkie, że aż słodkie. U J. są teraz 3 psy + nasze 2 Bulusie. 5 psów to już jest dużo, przyznasz. Dom wariatów.
    Za 4 godziny jedziemy do Gdańska z Holgerem. W przyszłym tygodniu wracamy, postaram się wstawić aktualne zdjęcia bestii. Trudno się je fotografuje, bo wszędzie ich pełno. Pozdro nach Bornholm!

    OdpowiedzUsuń