niedziela, 9 sierpnia 2015

Holly & Olly forever

Gdzieś tu skaczę z Holgerem i aBsio:



Zespół jest nieziemski. Nie dość, że to istny dynamit na scenie, to jeszcze mają dobre, krytyczne teksty. Bardzo pozytywne wibracje. Jeśli ktoś z Was ma okazję ich zobaczyć na żywo, to koniecznie! Wróciliśmy stamtąd zupełnie otumanieni tą całą atmosferą reggae (no tak, pewnie, także z wiadomych względów - ale tylko pasywnie, my nie jaramy blantów).

Siedzę na balkonie, słyszę tegoroczny Reggae-festiwal w oddali, a już za cztery dni będzie tu ze mną Holgierek i jedziemy do Gdańska na Solidarity of Arts +.
Będzie pływane, pite i kruzowane przez mazurskie aleje.
PS. A we wrześniu będzie gadane, Agussiek.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz