poniedziałek, 6 lutego 2017

How shit happens


To w mojej dystertacji,
tymczasem, zastanawiamy się
how change happens,
żeby móc tę zmianę wdrożyć.

Jak?
Well, ciągle ktoś do ciebie przyjeżdża na wioskę,
a i ty życie masz w walizce średnio co miesiąc.
Potem jak Kama:
słucham/gadam.

"E tam, słuchać każdy może."
 "Ale nie każdy to robi."

Potem myślisz, piszesz.
Myślisz dużo.
Wygląda na to, że nie robisz nic i że
"przełaziłaś",
ale ty dalej myślisz.
Hannah Arendt się kłania...
Potem część realizujesz - sama i z innymi,
a część ci się realizuje zupełnie sama.
Spada ot tak z wszechświata.
Trzecia karta wymiata and all.
A czasami też coś tam publicznie przedstawisz,

 
żeby narobić szumu,
po czym wszystko od początku.
Czyli od środy.

Kluczowa sprawa:




dobra karma.
Plus barłóg intelektualny.
"Kto jest w twojej rodzinie na Spotify?"
"MMM, Wu, Fox, MS, Art i ja. Ale widzę tylko Rosomaczka i Fox."
Dlaczego nie widzę innych? Ktoś się na tym zna?


znad Odry
Eure Feldperle

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz