piątek, 10 marca 2017

DzieńDziada

Po dniu kobiet niewątpliwie nastał DzieńDziada.
Środa była fest męcząca, zimna, głośna, tłoczna, ale też bardzo radosna.
Kiedy w czwartek już się wygrzebałyśmy z tych kolektywnych pierzyn na podłodze, kanapach i materacach, pojechałyśmy do Kubka i Ołówka na obiad.




Zróbmy sobie raj:
utwórz kolektyw, pracuj nad sobą nieustannie, ćwicz się w emocjach, słuchaj.
Uwal się z nimi wszystkimi w pidżamach i jedz śniadanie w puchu,
popijaj kawą, herbą, sokiem,
włącz spotifaja,
aż wylosuje ci taki stary kawałek:



Dość istotne: nie wpuszczaj tam mężczyzn.
Sorry, boys, kochamy Was, już pisałam, ale są pewne granice.
Dodaj jeszcze mokre rozczochrane długie włosy,
wielki swetry i - yes! - haremki.
Masz to.
Wszystkie leżą i się pławią,
a jedna śliczniejsza od drugiej
("banda ślicznotek!").
Kocham nas!

Wystarczył jeden telefon WielkomiejskiejWenus i już miałyśmy screenshot z Faktów:


Dama z łasiczką 

(Nie, to nie przypadek, że w całym tym tłumie stanęła dokładnie przede mną.
Wiadomo. Do mnie nikt nie trafia przypadkiem.
Nie widziałyśmy się kilka lat, więc do CP trzeba będzie panią zaprosić tym razem i przytulić.)

A ja?
Ja jestem tym mega wrażliwcem i po wyjściu z KiO odbijałam się od energii tych wszystkich znerwicowanych, zabiedzonych, przestraszonych, zaganianych ludzi
jak ten pierdolony bumerang,
aż w końcu trafiłam tam, gdzie nie nie trafiłam w sierpniu 2015 roku:


A że wczoraj był Dzień DJ'a, to zostawiłam tam nieprzyzwoity hajs,
który teraz wytwarzam seryjnie, więc spox,
a to jest, Panie, Panowie, mój najulubieńszy sklep z płytami.
Wchodzisz i prosisz o dobrą polską muzę i pan Ci tłumaczy i włącza.
I mówi na przykład: "O, to jest płyta, która teraz dobrze schodzi za granicą. Ten chłopak, który właśnie wyszedł, ją zrobił. A to jest kolektyw, który wykorzystuje średniowieczne polskie pieśni - to będzie super dla tego Szwajcara."
Koniczek w dom, dobra muza w dom, 
także zaraz na przedmieściach Bazylei będzie słuchane.

Plus prasóweczka na maksa.

(Tak, to jest Dilla. W miksach Falcona1 i Eproma. Czeka w Pustelni. Smacznego.)


No more rolling with an entourage
unless it's Kon' and the Terror Squad

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz