Jeszcze tylko przetłumaczyć dwie ostatnie opinie dla Fundacji,
omówić wszystko z Kongresem i Dyrem,
przygotować aplikację do PAFW,
opłacić ZUS, wystawić faktury,
ewentualnie, ale wcale niekoniecznie, umyć ten przypalony garnek
Koniczek lost in translation
i łapiesz kurtkę, wszystko jest:
kalendarzyk, klucze, telefon,
a nawet
ekskluzywne kosmetyki!
I jedziesz, girl.
Takie czasy: jaka wioska, taki Wieśniak.
Globalna.
Aguś, dziś Papierówka z Włodzimierzem Kowalewskim.
Check him out.
HalliHalloHala jeszcze pasztet chce przywieźć,
a ja spakuję do Avensiski królika z podbitym okiem i zabiorę go do Spichlerza.
Tak, tak, ulubiony samochód też spod znaku Sióstr mam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz