with all them clowns and the wankstas".
Siedzę na blacie kuchennym,
popijam
coffee in the morning
(coś więcej o tym niebawem)
i intensywnie zastanawiam się czy znasz już termin pierwszego twerkout'u nad Wisłą,
chica...
Tęsknię do Ciebie,
szkoda, żeśmy się nie widziały teraz.
Jest bosko!
Woohoo! Do Ciebie pierwszej zadzwonię, jak tylko będą wieści :D
OdpowiedzUsuń