poniedziałek, 4 września 2017

"I tych kilka gorących sztuk

słonecznych dni, za które nie zapłaciliśmy nic..."*

Tamten gorący tydzień pojawił się nagle i był efemeryczny niczym supernowa,
po czym czar prysł
i pękł jak bańka mydlana albo jak...
a zresztą.
Co ja Wam tu będę o życiu pisać?

Nie pozostało mi nic innego, jak założyć konto na Insta,
usmażyć maślaki, a późnym wieczorem zjeść lepkie i słodkie jak lukier naleśniki.







A że serfuję pomiędzy wariantami?
Well...
To działa.
Podróże w czasoprzestrzeni są jak najbardziej wskazane.



* Małe Miasta "Za darmo"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz