sobota, 6 stycznia 2018

Disco


Nie wiem, jak u Was, ale u mnie jest straszny przesyt urządzeniami elektronicznymi,
bo w tym tygodniu waliłam w klawiaturę jak szalona i dużo pracowałam z fotografiami.
Feeling trochę taki, jakbym była takim drewnianym dziadem,
więc weekend będzie pod znakiem ruchu.
Stanie na głowie już mi trochę przeszło,
czas pogłębić szpagat, bo się mocno zaniedbałam przez ostatnie 4 lata.

Barłóg literacko-fotograficzny:




Do ćwiczeń i tańca w salonie idealnie nadaje się Marlena.
Jest niesamowita.



PS Mocno już jestem w rzeczywistości Papierówki.
Dużo, dużo tekstów przyszło, a do środy przyjdzie jeszcze więcej.
Agussiek, piszesz coś?
FoxyFox? Teksty? Zdjęcia? Pasowałoby teraz do tego wernisażu.
Jules?
Talk to me, ladies <3

Aha, miałam problemy z serwerem.
Kononowicz nim zawładnął i nie było niczego, a Wy dostawałyście info, że skrzynka jest pełna.
To już powinno działać.
Robię migrację na nowy serwer.
Strona langco już wyłączona, niebawem nowa i nowe adresy, ale stare adresy działają.

5 komentarzy:

  1. Takiego barłogu się u Ciebie nie spodziewałam , jeśli to nie ład artystyczny to okey pracuj żeby tych których jeszcze nie ma musieli wkuwać o Tobie na historii.Bo tak będzie ja Ci to mówię 😘🤔

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ha!
      Nikt się tego nie spodziewa. Barłóg moją tajną bronią. A jak już mają się uczyć, to niech wiedzą, że przewalałam się w barłogu z niedogolonymi łydkami...

      Usuń
    2. Nie... To pewnie na krem włosy się przykleiły😁

      Usuń
    3. Moja kuzynka z ronda powiedziałaby na te moje zachowania: "Ty wieśniaro!"
      No cóż...

      Usuń