wtorek, 23 stycznia 2018

Interstellar

Believe it or not,
ale w życiu nie byłam pijana.
Nie spróbowałam też nigdy papierosa.

Kiedy na studiach w piątek wszyscy imprezowali,
ja najczęściej uczyłam się francuskiego albo malowałam.
Agussiek Wam to potwierdzi.
One mnie czasami próbowały wyciągnąć - bywało nawet, że o pierwszej w nocy zaglądały, bo światło się jeszcze paliło, a ja grzecznie w łóżku z książką albo z Osiecką.

Miałam o sobie jak najgorsze zdanie wtedy - że taka nudziara i nieprzystosowana społecznie - ale to było silniejsze ode mnie. Byłam w sumie może na trzech imprezach i to mnie nudziło na śmierć.
Poza tym byłam bardzo zakochana, a na to i tak nie ma rady.
Rozsądna, rozważna i romantyczna at the same time.

Kilka lat później, kiedy już rozhuśtałam swój biznes tak, że hulał na kilku kontynentach,
zapomniałam o farbach do malowania na szkle, jedwabiu i płótnach.
Wszystko poszło w kąt pod telewizorem na poddaszu Pensjonatu.
Bo mogę tu rozprawiać, że w życiu się nie upiłam,
ale z pracoholizmem to ja byłam za pan brat...
Każdy ma coś tam za uszami. A już na pewno jakieś małe uzależnionko...

Ale wiecie co?



Znalazłam po latach.


1 komentarz:

  1. Agusiek to prawda?taka a społeczna niedostosowana? być może tak było za to teraz szaleje za dwóch 🐎

    OdpowiedzUsuń