sobota, 14 stycznia 2017

Honies, cash, weed, cars,

ghetto celebrities and 'hood movie stars.

Od czasu do czasu ZW wydostaje się z Wioski,
zgrywa ważniaka i rozbija się po mieście, jakby była
ZW from the blok
(shout out to my homies Fox & TheWu).
Gdy odwilż, a temperatury niemalże jak w San Escobar,
w swojej stylówie na potopową Oleńkę przemyka pomiędzy epokami,
a wiatr rozwiewa poły jej brązowego kożucha.
Hip-Hop, tutaj obywatel miś, hej
i już jest chociażby we wczesnych latach dziewięćdziesiątych,
tam gdzie w Bunkrze damsko-męski zakład fryzjerski.
Żadna tam galeria fryzur,
a już na pewno nie akademia dobrego smaku.
Tam gdzie lustra zakrzywiają rzeczywistość i czasoprzestrzeń,
tam wyblakłe zdjęcia Krzysztofa Rutkowskiego i Artura Boruca,
a pod spodem władza wykonawcza w postaci golarki marki Fox i
żelu Betonowy - z widokiem na Spółdzielnię Mieszkaniową "Jedność".
Każdy ma taki lans, na jaki zasługuje,
a warzywniak Panta przez wiele miesięcy pozostawał zamknięty. 
Czasami ZW podejdzie z jakimś sprzętem do zakładu Elektronik O'da
na tyłach sklepu z pastą Tahini i ksylitolem,
a prawie zawsze - do Greengo po sok:
"Duży PowerGo, jak zawsze?"
Idzie potem z tym sokiem a to na pocztę,
a to do Biedaka,
arm-crook hook najczęściej,
bo muzę tam trzyma.
Do sądu bez soku, though.
W sądzie bramki.
Teraz odwilż, fakt, ale na chodnikach nadal opcja na
break ya neck,
więc powoli stawia te kroki,
a auta się przed nią rozstępują.
Już mija światła i dom towarowy Fiołek, gdzie
sklep z modą męską Kazzo - najnowsze trendy,
używana odzież z Wielkiej Brytanii Fart.
Well, well, well...
Wielki świat i języki obce,
zanim za przejazdem
sklep rybny Rybol
i - finally - nowa miejscówka
aspirujących zdrowych wieśniaków.



9-6 and forever,
rock a blok,
rock a fella...


Went from Nasty
to Nas,
from Nas to...



Tydzień eskobarski na Wieśniaku.
Niech się bawią.
Watch out for more in hom(ie')age to
ElCommandante a.k.a. MisterMinister!

I'm loving it,
ya feelin' it?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz