niedziela, 29 stycznia 2017

"Ty powinnaś z nami jeździć zawsze!"

Tell me about it...

"Kawkę, sok, może wody? Co Ci przynieść?
Może chcesz na przerwę? Idź, ja tu postoję."

Now we're talking.
Role się bardzo odwróciły.
Takich panów to ja rozumiem.

Jest nowy, młody urzędnik w wydziale promocji.
Zupełnie jak ja myśli o tym, jak dobrze wypromować region,
a nie - jak tu uciec ze stoiska.
W związku z tym może jakiś filmik dla niemieckiej tv dla Was zrobię, co?

Jak ja lubię takich zaangażowanych ludzi!

"Hotels waren topp!
Können wir uns nicht beklagen.
Wolfsschanze waren wir auch schon. Wissen Sie? Von Adolf.
Iss nix. Bloß Beton und so."

"Naja. Da müsste man sich schon bei Adolf beklagen,
dass er die Bunker aus Beton gebaut hat
und nicht im Barockstil."

This is how we do it,
a potem Ci przyjeżdżają aż z Berlina,
porywają z hotelu na kolację:
"Hallo, Frau Z, hier ist die Rezeption.
Ich wollte vermelden, dass Ihre Gäste hier unten auf Sie warten",
a tam dowiadujesz się,
że - OMGess - Peter Wohlleben jest najlepszym przyjacielem Jego ojczyma,
w związku z czym zapro do CP już leci,
a my spokojnie czekamy na rozwój wypadków.
Good enough, Fox???
To właśnie pierwsi i najukochańsi goście z Berlina.
Dawno, dawno temu.
Wiedziałam, że tak będzie.
Zawsze tak trudno mi się wygrzebać z tych pieleszy, a potem poznaję tych
najwłaściwszych dla siebie ludzi i wszystko dzieje się samo.
Let's see, czym zaskoczy mnie mój
brother from another mother.



Dziś śpię w pokoju z Marią.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz