czwartek, 5 października 2017

"Co to znaczy, jeśli moja przyjaciółka...?"

Hahahaha!
Siedziałam wieczorem na antresoli sącząc bardzo dobre francuskie wino i prawie je wyplułam widząc to:



Bo jest tak, że zaczęłam czytać ten artykuł kilka tygodni temu, nawet napisałam o nim na fejsie, ale coś tam się wydarzyło i odłożyłam go w połowie lektury. Wróciłam doń dopiero wczoraj, bo czasy były bardzo niespokojne, a tu od razu z grubej rury...
No bo - ciekawe, oj ciekawe - kim jest ta przyjaciółka, o którą pyta dziennikarka w wywiadzie z Jean Shinodą Bolen, autorką Bogiń w każdej kobiecie, które dostałam niemalże dokładnie rok temu, po swojej ceremonii...

No i co my tu mamy:

"Może bardzo mocno kochać,
być w związku,
ale pozbawiona go, nadal posiada to,
co ją tworzy i definiuje."

Oraz:

"...potrafi cieszyć się samotnością i własnym towarzystwem."

Ya'll feel me?
Peace, Sis!
Gratuluję tego wywiadu i bardzo Cię kocham.

Ale nie siedziałam sama na tej antresoli,
choć było to tak dobre,
jak siedzenie w samotności.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz