to wiadomo, że myślę o tym:
Te ściany jeszcze do pomalowania.
Nie widać za bardzo, ale w kącie pod skosem i wokół okien jest kolor szary.
Fondation Beyeler na ścianie.
Fondation Żmijewska - on the way.
I patrz! Wcale nie zajęło mi to 50-ciu lat...
Anselma Adamsa Podkradłam od MotownLovera.
Nowy klosz i taki sam chyba będzie kinkiet nad tablicą.
Komoda w tle - pomalowana przeze mnie jeszcze na studiach.
Emerycki fotel od Majewskiej - do obicia.
Tak samo kanapa. Hurtownię tkanin już mam wybraną. Agussiek i Mo tam ze mną byli rok temu.
W całym domu nie ma listew przypodłogowych, bo czekam na drzwi.
8 sztuk będzie po moim powrocie z roadtripu po Szwajcarii i Francji.
Ale to nadal nie koniec z tymi drzwiami...
W takie kartki zaopatruje mnie Hol,
a okładka Moonlight idealnie pasuje do koloru ściany!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz