czwartek, 12 kwietnia 2018

In Teufelskirche/Street Cred

Ja tu wielkie dysputy o prawach obywatelskich prowadzę, krytyczną analizę dyskursu rozważam, nagrania teledysków i utworów, a nawet terminy festiwali ustalam, przez teren fabryczny w ulubionym mieście Marcusa Millera Leverkusen przejeżdżam, papier do odbitek wybieram i podwójne espresso na Alei Królewskiej popijam, a w swojej rodzinnej wsi nadal street cred posiadam...

Wiadomość głosowa od AleMężczyzny:
"B. się rozkręcił i przyszedł dziś nawalony pożyczyć pieniędzy, bo x pchnął go nożem.
Ale odesłałem go z kwitkiem."

Czy to przypadek, że akurat w tym czasie czytam o chorobie dwubiegunowej Mariah Carey?
Nie sądzę...
Moja wiejska tożsamość kładzie się długim cieniem na moich światowych aspiracjach.
Keep it real, Konichiwa-Koniczek!


Drogi B!
W 1994-tym byłeś najsłodszym chłopcem w całej Wiosce,
ale później...
gdy robiłam hajs,
oglądałeś Disney Channel.



1 komentarz: