piątek, 20 kwietnia 2018

Starcie Tytanów

Zamiast skakać czy jeść mlecz, Velikomis ostatnio siedziała na tarasie jak skamieniała.
Wracam i słyszę, że czasami w nocy tupała tak głośno, że trzeba było Ją uspokajać i brać do sypialni.

A oto powód:



Pod naszą nieobecność zadomowił się tu taki oto malkontent. Najchętniej wyleguje się na naszej ławeczce albo zagląda nam do mieszkania przez drzwi tarasowe. Ewidentnie nie jest kontent, że zakłócamy spokój na jego terytorium.






Moja wielka słabość do brytyjskiego HipHopu i Dub Stepu <3

Pomysł jest taki:
zrobię choreografię,
zatańczę w sali warsztatowej,
nagram.
Może udostępnię?

Ale najpierw wybiorę podłogę do tejże sali
a później pójdę w miasto z Zawadczanką.
Przed nami idealne dni na plażę w Zawadach i sama mam już taką propozycję, 
ale spox - nie w niedzielę. 


Aguś! Ta zdecydowanie lepsza od tamtej! Polecenie od Prof. Płatek na kongresie w 2015-tym. Pamiętasz??
 "Dżwi zepsute" 
Szmat czasu... kamieniołomy przewaliłam, niejedno wino z Tobą wypiłam...

1 komentarz:

  1. Też bym nie była kontent gdyby ktoś bez zapowiedzi wparował mi na chatę i zalega mój taras i spokój . Mądry kocurek

    OdpowiedzUsuń