wtorek, 9 lutego 2016
U Wieśniaka na koloniach
Nie musisz się silić na small talk,
kolacja trwa trzy godziny,
przed snem oglądasz gwiazdy w statku kosmicznym,
śpisz do oporu,
śniadanie jesz w witrynie -
jak kuracjusz w Dusznikach-Zdroju,
chodzisz na długie spacery albo
cały dzień spędzasz na kanapie,
możesz mówić o wszystkim
albo milczeć przez cały dzień.
I tak wszyscy Cię kochają.
Każdy jest sobą i
nikt nie chce do mamy.
Wręcz przeciwnie.
HalliHalloHala(s) brought some more sałatka!
Yeah!
PS. Alu, gdy będziesz znów na wiosce, to wpadnij do nas z córkami ;-)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz