w bezrefleksyjnej wersji potrafi
nieść ze sobą bardzo mało wartości
odżywczych.
Weźmy taką wysoce uzależniającą "tradycyjną" sałatkę jarzynową:
warzywa rozgotowane na śmierć.
Wartości odżywcze w ściekach - wylane wraz z wywarem.
W misce papa utopiona w majonezie.
No wiem, pyszne, ale daleko na tym nie zajedziesz,
więc oto alternatywa:
Gotowane jajka,
rzodkiewki,
szalotka albo czerwona cebula,
fenkuł,
kwaśne jabłko,
groszek - świeży albo z puszki (niech już będzie),
sok z cytryny,
majonez Kielecki (według mojej kwerendy jest tu najmniej szajsu w szajsie),
sól, pieprz, może być zielenina (natka pietruszki albo koperek).
Proporcje według potrzeb.
Chop it!
Mix it!
Weź na piknik!
O ludzie. Jaka dobra. Pożeram prosto z miski, bo nie opłaca się przekładać na talerz czy coś :D
OdpowiedzUsuńEwidentnie ktoś został sam na chacie i sobie folguje.
OdpowiedzUsuńRichtig so!