środa, 1 czerwca 2016

"Cześć! Moje uszanowanie!"

"Pozwól, że PapugaAra,
która pomóc tak się stara,
będzie Twoim przyjacielem."

"Czy to wiele?"

"Baaaardzo wiele!"




Papuga Ara temu Misiu...
Przez kilka lat wytrwale - czasami zmuszona do bardzo łopatologicznych posunięć - pokazywała temu ówczesnemu dyslektykowi życia społecznego i emocjonalnemu łamadze, na czym to polega. On z kolei był niewiarygodnie odporny na tę wiedzę, ale w końcu się złamał. Pewnego dnia Miś zwany Koniczkiem zrozumiał, a całe lata trudu i znoju nie poszły w las. Obiecuję.

Dzięki, Agussiek! <3
Jakie mleko chcesz do kawy?? ;-)
A kawę mam dobrą! Z Javy.

PS Dziś istne szaleństwo: setka dzieci odwiedza pensjonat. Muszę to zobaczyć. Może nawet zrobię relację dla Was...

2 komentarze:

  1. Jak do kawy to od krowy poproszę. Pół litra starczy, 3,2%.

    Mo jutro pod nóż idzie...

    A u nas w końcu, po tygodniu obietnic, leje jak z cebra ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Biedny Mo. Pozdrawiam Go!
    U nas codziennie obłędne wiosenne burze, granatowe chmury, błyski i cały ten spektakl, a dzięki niemu bardzo jaskrawa zieleń. Jest pływane, jest jedzone na trawie!

    OdpowiedzUsuń