"Człowiek przyjeżdża do Warszawy się lansować,
a tu furgonetka z mięsem."
Potem, w powrotnej drodze, spotykasz w pociągu jakiegoś gamblera,
on Ci daje wizytówkę,
a dziś jesteś tu, gdzie jesteś.
Told ya - te urodziny zmieniają wszystko.
What more can I say?
Trochę mnie to wprowadziło w melancholijny nastrój.
Wracałam tędy:
Już tęsknię.
Mam nadzieję, że uda się w styczniu.
... know when to run.
Na wszelki wypadek.
Yours sincerely
TwojaBoskaStarszaSiostra
zdjęcie 5 z 6 - konie - skojarzenia literackie: cormac mccarthy, william faulkner (światłość w sierpniu), uwielbiam taki klimat
OdpowiedzUsuńAaaaa, I see, Anonymous.
OdpowiedzUsuńNie bez powodu Ci towarzyszę w życiu, jak widać.
A i bywa, że światłość niosę.