sobota, 15 października 2016

W komórce

Nikt nie powiedział im,
nie łaź ulicami po nocy,
Bo ich nerwy to pitbulle nietrzymane na wodzy i gryzą.
Mocno gryzą i gonią aż po horyzont.
Te bestie się strachem żywią, a karmi je telewizor.*



* Cytat stąd. Bardzo mi po drodze z tym mądrym chłopcem.

Podstawowa jednostka braku i bezkarnego dopierdolu.
Podstawowa komórka społeczna zbudowana na niewolniczej pracy armii niewidzialnych.
Koszmar chroniony konstytucją,
sakramentem,
ostatnim namaszczeniem kobiecej wolności przypieczętowany.
Żeby ktoś mógł tworzyć,
ktoś inny przy garach
ostro zapierdala.
Determinantą jest anatomia,
a nerwice, lęki, obsesje deponuj na dysku zewnętrznym:
zróbmy sobie dziecko, żeby nas trochę poniosło.
Zróbmy sobie haj wodami płodowymi,
pierwszymi ząbkami, pierwszym krokiem, pierwszym mama.
Szkoda tylko, że ‘pierwsze’ nie jest wielokrotnego użytku.
Powszednieje, dorasta, domaga się,
a przecież miało dawać!
I tak się spazmatycznie rzuca, aż w końcu
w zaawansowanym wieku samo sobie to życie z beznadziei i bezsensu poczęte usunie.

„Nie mów mi tego. To mnie blokuje.”
Służ mi na Służewie.
„Zawsze marzyłem o tym, żeby kogoś zgwałcić, ale nie zrobię tego.
Jak to mówią: tego się nie robi.”
„Może byś coś zerżnął, synu?”

Miałeś pan szczęście, panie Zdzisławie, żeś pan miał te obrazy
i tam wszystko wylał z siebie
czasami na fartuch bryzgając
jak zalewą po kiszonych.
Kto nie ma,
kto karmiony przez telewizor,
ten bezpośrednio i bez sublimacji.
Co za ironia, że z pana udziałem.
Generacja, którą żeś pan bez dotyku luzem puścił, będzie tą,
która pana zadźga.

Nie ostatnia zatem, lecz
egzemplaryczna.
Bo ci, co księżyc ukradli i kobiet nienawidzą,
to skąd niby się wzięli?
No, z księżyca nie spadli.
Chcecie zrozumieć, o co im chodzi, tym posępnym panom w purpurowych sukienkach,
co nam bełtem swojej  złości Beksińskim w społeczeństwie malują?

No to marsz, marsz, marsz do kina:
Ostatnia rodzina.

A później marsz po ścieżkę dźwiękową

PS
A ty,
ty nie łaź ulicami po nocy,
bo jestem pacyfistką,
ale niech mi dobry pan pomoże,
skrzywdzisz moją Siostrę –
gadasz ze mną.

Bardzo proszę.

4 komentarze:

  1. Gdzie idziesz? W jakim mieście mam na myśli. To jest hardcore. Wróciłam z Olsztyna w nocy maksymalnie przybita, a rano - jak widać - wkurw feministyczny mi się znowu włączył :-) W tym miejscu pozdro dla YoJo!

    OdpowiedzUsuń
  2. W Słubicach grają, wyobraź sobie ;) W SMOKu. Idziemy z dziewczynami z klubu książki.

    OdpowiedzUsuń