Pewnego dnia pewna Siostra wypożyczyła ode mnie zdezelowany album Mr. Smith, który pamiętał pierwszy taniec z Włochem, i zaniosła go do gimnazjum nr 1, gdzie trwał tydzień koncertu życzeń. Małomiejskie dzieci mogły wybierać utwory, które będą grane w szkolnym radiu. Jakiej selekcji dokonała śliczna dziewczynka, która jeszcze niedawno wybierała swoje imię do bierzmowania? Też nie mogłam w to uwierzyć. To znaczy, nie mogłam uwierzyć, że to poszło w głośnikach na całą szkołę. Ajajaj...
UncleL przy Bulwarze Wieśniaków...
Klasyk nad klasyki!
"To przez ciebie przestałam chodzić do kościoła, a teraz jeszcze TO."
Ależ ja nikogo nie namawiam. Ja tylko świecę przykładem.
No cóż, towarzystwo było wybitnie demoralizujące i uwielbiało cytat z Foxy Brown:
"Twist my body like The Exorcist."
#ClashOfCivilizations
PS A kto był świadkinią na bierzmowaniu?
Kto wymyślił stek bzdurnych "grzechów" do spowiedzi?
#Cynizm, demoralizacja, degrengolada, wkurw...przytomny umysł ateistki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz