niedziela, 2 lipca 2017
Bzdury o nadgryzionych jabłkach
Tego lata, jak zwykle, HomegirlSarah przywiozła z LA mnóstwo Levisów, ołówków i płyt.
Big Poppa był Jej ulubionym utworem i uznałam, że opowiem Jej o tym, jak wspólnie z Włochem, na ławce w parku, na dwie godziny zapomnieliśmy o bożym świecie. Okazało się, że HomegirlSarah nie jest gotowa na temat. Wniosek ten przypieczętowała następnego dnia wręczając mi przepisany z encyklopedii spis zawartości śliny: "Wie eklig! Wie kannst du sowas tun?"
Hm. HomegirlSarah wraz ze swoją macochą zamknęły mnie w szufladzie z podpisem frühreif. Dziś zdecydowanie preferuję określenie Kobieta Multiorgazmiczna. No cóż, to miasto nie było gotowe na nastolatkę z fryzurą à la MC Lyte, a moja prześliczna Homegirl z uporem maniaka powtarzała, że ich mieszkanie jest zbyt małe, żeby Jej rodzice mogli to robić. Nie było tematu. Dlatego też następnego roku, po powrocie z wakacji, podczas których otarłam się o kodeks karny, nie opowiedziałam Jej wszystkiego. W końcu nie tylko o kodeks się otarłam, a gdyby Ona i tym razem w encyklopedii sprawdziła skład...
To się działo dokładnie 20 lat temu.
W tym mieście.
I żaden facet w sukience się o tym nie dowiedział.
#ChodźOddalęCięOdJezusaSkarbie
PS A sample z Biggie Smallsa jest stąd.
Jestem dziś wieczorem w Olsztynie, BTW.
Anybody?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz