sobota, 22 lipca 2017

Siedzieliśmy jak w kinie...

- O, piosenka ZdrowejMarii...
No to jak całował ten architekt, ZdrowaśMario?
- No właśnie też tak nie do końca...


Lipiec nie rozpieszcza, oj nie.
Siedzę pod kołdrą na dachu przy kominie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz