poniedziałek, 25 grudnia 2017

More Than Words

Wczoraj usiedliśmy do kolacji tylko we dwoje.
Takie było nasze życzenie.
Chcieliśmy poczuć różne rzeczy, a trudno o to w dużym gronie,
a już na pewno wtedy, kiedy są w nim osoby, których dobrze nie znamy.

Zanim jednak wspólnie przyrządziliśmy ten posiłek i zanim do niego zasiedliśmy,
napisał do mnie mój katolicki, włoski przyjaciel Franek a.k.a. Er Che.
Tak, ten Prawie-Ksiądz, ojciec dwójki dzieci i doktor filozofii,
co odgrywa niebagatelną rolę w naszych rozmowach i listach.
W niektórych kwestiach mamy zadziwiająco podobne poglądy.
Notabene, także w kwestii relacji seksualnych.

Napisał bardzo długą wiadomość.
Już taki mamy zwyczaj.

I podzielę się z Wami pewnym fragmentem, bo ta myśl jest mi bardzo bliska.



Die Liebesbeziehung wird vom Christentum "Berufung" genannt, und diesen Begriff kann man relativ leicht in eine weltliche Sprache übersetzen.  Die Berufung ist der Zweck, d,h. etwas, für den man geschaffen wurde, etwas, dass uns befriedigt und das uns hilft, das eigene "Ich" zu entdecken. Die Liebesbeziehung ist, sowie ich sie verstehe, eine Sorte von Zusammenstreben nach einem gemeinsamen Ziel. 




Nic dodać, nic ująć.

5 komentarzy:

  1. Czytam to już kilka razy i chyba od ważę się napisać, że chciałaby was przytulić mimo to że tak świadomie napisane ale jednak czuję coś zupełnie odwrotnego i niezrozumiałego . Trudno opisać myśli moje w tej chwili.

    OdpowiedzUsuń
  2. W tym niemieckim fragmencie czujesz coś odwrotnego i niezrozumiałego?
    To bardzo cenne, co piszesz. Jeśli trudno opisać myśli, to my mówimy: "Pani w tym pobędzie". Kiedyś to się wyklaruje.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie ,w tym co sama napisałaś , że chcecie być sami to bardzo przykre bo w święta nikt nie powinien być sam,a Wy z wyboru? Może to się wyklaruje☹️

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem.
      Dla mnie ważne jest, żebym podążała za tym, w czym czuję się dobrze. Tego dnia najlepszą opcją dla nas było bycie we dwoje. To dla nas było największe szczęście. To było bardzo dobre. Nie czuliśmy się sami ani samotni. Ja wolę być np. fizycznie sama, niż samotna w tłumie.

      Usuń
  4. Chodzi o to że mogłaś innym sprawić tym wielką przykrość chodzi mi o R... Ale mężczyzny . Żeby być w pełni szczęśliwym i spełnionym trzeba też dawać z siebie nieraz się poświęcić choć na chwilę żeby innym sprawić radość.

    OdpowiedzUsuń