Nawet nie wiem, gdzie to się dokładnie wyświetla, ale około północy miałam lajki od starszaków pod czterdziestkę, więc chyba jednak gdzieś to funkcjonuje.
Wydarzenie nazywa się
DKF w kapciach
i polega na tym, że siedzimy w kapciach na wykładzinie w zerówce i oglądamy filmy,
a potem o nich rozmawiamy oraz zbieramy popcorn z wykładziny.
Noblesse oblige...
To jest zalążek naszego wiejskiego gangu i tylko czekajcie na nasz pierwszy teledysk w takim stylu:
Mam dużo pomysłów,
mam dużo wsparcia,
mam tu cudowną młodzież.
Dzieci i młodzież - moja kolejna wielka, odwzajemniona miłość.
Ty mogłeś być tam ze mną,
kolo...
To już?
OdpowiedzUsuńSuper! Trzymam kciuki!
Tak, już, ale na razie w ramach stowarzyszenia wiejskiego, którego jestem współzałożycielką. Jeszcze nie w ramach mojej fundacji. Ta dopiero się robi...
OdpowiedzUsuńPozdrowienia z Idzbarka! Biało jest!
Zazdroszczę Śniegu!!! powodzenia w nowym pomysle 😘
OdpowiedzUsuń