
To było silne, głębokie, mocne i bardzo osobiste doświadczenie, któremu świadkowało 8 kobiet. Zakończyło się tym, że nie umiałam wstać z podłogi. Miałam wrażenie, że grawitacja tak bardzo mnie tam ciągnie, że nie wstanę na nogi o własnych siłach. I nie wstałam. Szamanka powiedziała wtedy, że to jest czas, kiedy być może po raz pierwszy w życiu nie muszę wstawać ani nigdzie iść. Powiedziała, że ja polecę, ale że najpierw potrzebuję jeszcze pobyć w swoim kokonie. I że nie muszę być nikim innym. Wystarczy, że jestem sobą. Jestem kochana właśnie za to, jaka jestem.

Przyzwolenie na pozostanie na podłodze, na niewstawanie, na niemocowanie się z rzeczywistością było jak olśnienie. A że nie miałam już do stracenia niczego, co byłoby mi prawdziwie drogie, uznałam że spróbuję.
Później był Sylwester, a Szamanka spędziła go tutaj w CrystalPalace. I nadszedł 2017 rok. Być może pamiętacie, że pierwsze dni nowego roku spędzałam w łóżku. No cóż, nie dość że byłam w znakomitym towarzystwie, to rzeczywiście byłam w swoim kokonie. Owszem, później wyjeżdżałam gdzieś tam za granicę, ale chodziłam wszędzie w wielkich słuchawkach, żeby odgrodzić się od otaczającego mnie świata. To był okres przejściowy, który wymagał maksymalnej ochrony.

To przyszło bardzo naturalnie i bez szarpania.
Stało się tak dlatego, że pozwoliłam sobie nie wstawać przed czasem.
To była trudna lekcja.
Bardzo dużo chciałam przed czasem.
Niestety to wymaga chodzenia przez świat na głowie,
a to jest bardzo niewygodne.

nie jestem Chrystusem i nie zakrzywię czasoprzestrzeni.
Pewnych rzeczy nie przyspieszysz.
Ten wysyp szalonych selfików jest dla Was.
Dziękuję wszystkim, które mi towarzyszyły,
a nawet - którzy mi towarzyszyli.
To było być może największą niespodzianką tego roku,
że tak ogromne wsparcie dostałam od mężczyzn.
Akurat od Was, przed którymi chowałam się w kokonie.
To było bardzo wzruszające - zobaczyć, co się dzieje,
kiedy wychodzę ze strefy komfortu i przezwyciężam lęk.
Bardzo wzruszające jest też dostrzec, jak bardzo jesteście delikatni.
To coś, co musicie ukrywać przed światem i to jest tragiczne.
A jeśli już któryś pozwoli, żeby się do niego zbliżyć,
to tam jest dokładnie to samo, co u kobiet!!!
Niesamowite! To jest niewiarygodne!
Jesteśmy tacy sami...
Mężczyźni byli moim odkryciem 2017 roku.
Dużo czasu spędziłam z mężczyznami sam na sam,
w sytuacjach kompletnie nieerotycznych.
To mnie zawsze intrygowało i teraz mam.
P&P w pewnym sensie zdezaktualizowało się,
ale tym bardziej:
patriarchat musi skonać...
Akurat od Was, przed którymi chowałam się w kokonie.
To było bardzo wzruszające - zobaczyć, co się dzieje,
kiedy wychodzę ze strefy komfortu i przezwyciężam lęk.
Bardzo wzruszające jest też dostrzec, jak bardzo jesteście delikatni.
To coś, co musicie ukrywać przed światem i to jest tragiczne.
A jeśli już któryś pozwoli, żeby się do niego zbliżyć,
to tam jest dokładnie to samo, co u kobiet!!!
Niesamowite! To jest niewiarygodne!
Jesteśmy tacy sami...
Mężczyźni byli moim odkryciem 2017 roku.
Dużo czasu spędziłam z mężczyznami sam na sam,
w sytuacjach kompletnie nieerotycznych.
To mnie zawsze intrygowało i teraz mam.
P&P w pewnym sensie zdezaktualizowało się,
ale tym bardziej:
patriarchat musi skonać...
dłoń wielkości mojej głowy... <3
Mężczyzna ze strasznym tatuażem -
też doskonały. I Ty też jesteś!
też doskonały. I Ty też jesteś!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz