piątek, 23 lutego 2018

Wolność



W środę wieczorem, około godziny 22.30, zasypiałam sama w statku kosmicznym.
Od początku tygodnia intensywnie myślałam o Rai. Postanowiłam napisać list - my to nadal robimy - ale czekałam na drobny szczegół, który chciałam tam dołączyć.
Za kilka dni zatem miał być list.

Wyłączam na noc internet, a mimo wszystko przyszła wiadomość.
SMS.

Hi Olga!
How are you? As I know, you've had sunshine today in Idzbark :-)

What are your plans for Friday?
I'll be heading back from Szczecin by car.
Would be very easy to stop by and say hello to you...

Moja malutka, silna LitewskaBlondSiostra.

Także dziś wczesny obiad z Zawadczanką i Rai.
Zapewne będzie to obiad w gorącym słońcu.
A co, że przez szybę?


Gość w dom, Bogini w domu.
Pusia sowieso.
Pokój gościnny nadal nie pomalowany, ale oldskulowe pościele są i śliczna łazienka z widokiem też.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz