piątek, 2 marca 2018

Kreatywność


Hol twierdzi, że pisanie rozprawy doktorskiej nie ma nic wspólnego kreatywnością.
Protestuję!

Mam ślicznie urządzony, jasny, duży pokój do pracy naukowej.
Z tapczanem!
Mimo to, zawsze tam zasypiam zamiast pisać czy chociażby generować nowe myśli.
Zupełnie jak we wszystkich bibliotekach.
Kościoły i biblioteki to kilerzy mojego umysłu.



Co innego w Artystycznym.
Okna są tam od stron wschodniej i północnej, więc w ciągu dnia nie ma już bezpośrednio wpadających promieni słonecznych. Nie przeszkadzało mi to jednak ani trochę w tym, aby w końcu - w sposób zupełnie niewymuszony i radosny - przejść z etapu gromadzenia wiedzy do etapu przetwarzania jej i syntetyzowania do nowych wniosków.
I to jest właśnie ten kreatywny proces!
Chodzi o sposób, w jaki łączysz fakty, oraz dobór faktów, które decydujesz się połączyć.

Na przykład wpływ braku państwowości narodu polskiego w trakcie rozkwitu nowoczesności na pojmowanie Baumanowskiej płynnej nowoczesności w połączeniu z brakiem tradycji mieszczańskich w III RP.

Bomba!
To jest tak fascynujące, że biorę ze sobą do łóżka.


Wychodzi na to, że ja muszę się bawić.
No ale co ja Wam będę mówić?
Cała Dolina Krzemowa jest na tym oparta.
Ludzki umysł tak właśnie działa, że lubi się bawić.
Gdzie byśmy byli, gdybyśmy w wieku siedmiu lat przestali odmawiać sobie i innym tego prawa?

Pruski system szkolny, jaki dominuje na świecie po dziś dzień, został wymyślony dla przyszłych chłopów i robotników.
Czy ktoś z nas się na to pisał?
Na bycie chłopem albo robotnikiem w fabryce?

Czy może chcieliśmy być kosmonautami?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz