niedziela, 25 marca 2018
Tea for two
Dzień dobry!
Dzisiaj wpis nieco spóźniony, bo
1. i tak jest zmiana czasu;
2. zatraciłam się w skręcaniu kanapy w Artystycznym.
W końcu, wreszcie tapicer obił kanapę, a wczoraj J. z I. wraz z Totumfackim przywieźli ją i jest:
Obicie jest z wełny (z hurtowni, w której byliśmy razem w 2016 roku, Aguś) i wiele miesięcy zajęło mi oszczędzanie na ten materiał. Tym bardziej się cieszę. Za kilka dni będą jeszcze fotel i podnóżek.
Artystyczny stał się składem moich wydruków próbnych.
Dziś mam w planach powieszenie reprodukcji Chagalla i Klee, a może też tych koni.
O 18-tej spotykają się Półkowniczki, więc widzimy się w Olsztynie i czytamy swoje teksty na temat
Karuzeli życia.
Ja przeczytam ten tekst z bloga.
Dzień po dniu przelatują tędy niezliczone ilości ptaków.
Wczoraj na przykład nisko nad CrystalPalace przemieszczał się klucz liczący około tysiąc gęsi.
Po raz pierwszy w życiu słyszałam trzepot tylu skrzydeł i jest to cudowna muzyka...
Pięknej niedzieli nam życzę!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Wzajemnie . Módlmy się dziś przy niedzieli palmowej🙏,oby to nie były następnym razem bociany!!!
OdpowiedzUsuńTysiąc bocianów nad moim domem?! Hahahahaha!!!
OdpowiedzUsuńWolę nie stawiać na samą modlitwę i wspieram się wysokiej klasy antykoncepcją...
Hahahaha, ale żeś pojechała <3
Mam nadzieję że wywołałam uśmiech na dziś 😁😂😘😍
OdpowiedzUsuńŻebyś wiedziała...
OdpowiedzUsuńPół Zapiecka jara się tymi bocianami, bo one tu co roku siadają na dachu (choć nie w liczbie tysiąca, fakt), ale NIE. Mam stanowcze zdanie na ten temat.