- Pani to ma dobrze,
tylko sobie na kanapie siedzi,
a mąż pracuje.
Grunt to mieć męża, co dobrze zarabia, nie?
Zadowolony
ze swoich bystrych spostrzeżeń, elokwentny PanDariusz uśmiechnął się
szeroko i zrobił krótki przegląd mojej kolekcji wegetariańskich książek
kucharskich.
- Tak - odparłam.
Co ja Mu będę tłumaczyć?
Grunt to mieć kogoś, kto mi ściany na wiosnę odmaluje,
bo już samej mi się odechciało.
Co robię na tej kanapie?
Ach... już chciałabym Wam pokazać, ale dajcie mi jeszcze chwilę.
Tymczasem wróciłam do jednego ze swoich najukochańszych albumów.
Lighthouse Family, Ocean Drive.
Od Homegirl z L.A.
1995 rok
Utwór Lifted też jest stąd.
W związku z tym dziś przed śniadaniem podskoczę jeszcze szybciutko do Pacyfic Tapicerstwo jachtowe. Przez Lubajny!
Pięknego dnia i Wam życzę <3
No właśnie ten Pan Dariusz ,wyluka wszystko .Ha ha dobre 😁
OdpowiedzUsuńBa! Żeby tylko PanDariusz.
OdpowiedzUsuńJest jeszcze PanPaweł. O nim jutro.