...
Znamy to.
Takie wystąpienia przed publicznością i w mediach - ba, nocne siedzenie w Zaułku - skutkują cichymi dniami w Pałacu.
To konieczność.
Żaluzje podniesione tylko do połowy.
Co najwyżej mogę wziąć prysznic,
ale nie wiem, czy się ubiorę.
Dobrze się składa, że zaraz prawie cały kraj zapadnie w śpiączkę po jadzie kiełbasianym i wódzie.
W Pałacu cisza i ewentualnie Tash Sultana:
Ale zajrzyjcie tu jutro!
Przygotowałam coś dla Was.
Jak zwykle w święta katolickie, będzie trochę blasfemii ;-)
Już zasypiam 🐖
OdpowiedzUsuńNo co Ty! Post przecież do jutra jest!
OdpowiedzUsuńProsiaka już jadłaś?
A ja wyjątkowo posprzątałam w domu...
Odżyłam po wczorajszym dniu kanapowym.
Pełnia była ,mówią że to dobry czas na robienie porządków
OdpowiedzUsuń